[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Dziadek musiałby się pogodzić z jej decyzją. Nie zamierzała jednak mówić
Nickowi, że jest w nim bez pamięci zakochana. Pewnie wprawiłoby go to tylko w
zakłopotanie. Po co jeszcze dodatkowo komplikować i tak niełatwe relacje? Prędzej
czy pózniej Nick by ją zostawił. Lepiej będzie, jeśli ona to zrobi.
- Nick, jedziesz za szybko! - ostrzegła go, patrząc na licznik.
- To jest prosta droga, nic nam się nie stanie, a ja nie mogę się już doczekać,
żeby się z tobą kochać.
Nic nie odpowiedziała, ale Nick doskonale wiedział, że czuje to samo co on.
Kiedy podjechali pod dom, bez słowa wbiegli do środka. Od razu się na siebie
rzucili spragnieni swojej bliskości. Ledwo zdołali dotrzeć do salonu, a już osunęli
się na dywan i kochali się długo, zmysłowo i gorąco.
- W tym domu jest trzydzieści sześć pokoi i mam zamiar wypróbować każdy z
nich - wyszeptał znacząco Nick, próbując zapanować nad oddechem.
- Wariat z ciebie - roześmiała się głośno, pozwalając, by dłonie mężczyzny
nadal pieściły intymne części jej ciała.
- Julio, nie chcę, żeby to wszystko jutro się skończyło. Nie tak szybko,
kochanie.
Odwróciła głowę w jego stronę.
- Myślę, że pojutrze, kiedy już dostaniesz Holcomb Drilling, inaczej na to
spojrzysz.
- Tego nie możesz wiedzieć - zaprotestował. - Wszystko się ułoży, zobaczysz.
- Nie, doskonale wiesz, że nasze cele się mijają. To się będzie musiało
skończyć.
Nick przygarnął ją do siebie i objął mocno ramieniem, splatając jej nogi razem
ze swoimi. Julia pogłaskała go czule po twarzy.
84
S
R
- Nie sprzeczajmy się ze sobą, nie dziś - jęknęła cicho, czując, jak jego palce
drażnią najwrażliwszy punkt jej ciała. Pomimo że kochali się dopiero przed chwilą,
ich żądza tylko wzrosła. Julia z rozkoszą przymknęła oczy...
Tej nocy byli ze sobą wielokrotnie, a kiedy już zaspokojeni i zmęczeni leżeli
obok siebie, rozmawiali długo, zwierzając się sobie z rzeczy, o których nigdy
nikomu nie mówili. Każde ich zbliżenie było pełne pasji i namiętności, jakby nie
mogli się sobą nacieszyć.
Julia walczyła ze łzami. Dla niej to miłosne szaleństwo miało gorzki smak.
Smak pożegnania...
Cały czwartek spędziła w ramionach Nicka, próbując zapisać w pamięci każdą
chwilę. Kiedy już spał, obserwowała go, podziwiając męskie rysy jego twarzy,
mocno zarysowany podbródek i umięśnioną klatkę piersiową. W końcu i ona
zasnęła, wtulając się mocno w jego ramiona.
Przebudziła się nad ranem z myślą, że zaspała, ale kiedy zobaczyła, że słońce
jeszcze nie wzeszło, opadła z powrotem na poduszki.
- Jest jeszcze bardzo wcześnie - powiedziała uspokojona, widząc, że Nick też
się obudził. - Nie musimy jeszcze wstawać.
- W takim razie chodz tu do mnie - szepnął, przyciągając ją do sobie. - Jestem
pewny, że znajdziemy sposób, by wypełnić jakoś czas do wschodu słońca.
Julia przyjęła go tym razem z jeszcze większym oddaniem niż w nocy. Drżała
na całym ciele dręczona zmysłową gorączką, pozwalając sobie na odrzucenie
wszelkich barier i zahamowań. Wiedziała, że być może kocha się z nim po raz
ostatni w życiu.
- Chciałbym zjeść z tobą obiad - powiedział Nick, zawiązując krawat.
- Nie mogę, umówiłam się już z dziadkiem.
Nick nie nalegał. Julia spojrzała na niego i jeszcze raz poczuła znajomy ból w
sercu. Był taki przystojny i męski. Sam jego wygląd wzbudzał respekt. Nagle zdała
85
S
R
sobie sprawę, że i on ją obserwuje, spoglądając na jej odbicie w lustrze. Odwróciła
się natychmiast i zapięła guziki bluzki.
W milczeniu zawiózł ją do jej mieszkania. Przed drzwiami położył dłoń na jej
ramieniu.
- Pamiętaj, że dzisiejsze spotkanie w sprawie przejęcie Holcomb Drilling to
tylko biznes, który nie ma nic wspólnego z nami.
- Oczywiście, że ma - zaprzeczyła gwałtownie.
- Ja potrafię oddzielić życie prywatne od zawodowego.
- Wątpię, czy kiedykolwiek musiałeś oddzielać - odpowiedziała zimno. - O
dziesiątej spotkamy się na zebraniu razem z naszymi prawnikami.
Nick objął jej głowę i zmusił, by na niego popatrzyła.
- Nie odtrącaj mnie. Nie pozwól, by interesy popsuły to, co jest między nami.
Ja nadal chcę się z tobą spotykać. Dlaczego chcesz to zakończyć?
- Dobrze wiesz dlaczego. To, co do mnie czujesz, to tylko żądza. A ja chcę
czegoś więcej. Potrzebuję związku, który jest oparty na dużo mocniejszych podsta-
wach niż pożądanie. Przecież my nawet nie jesteśmy w sobie zakochani.
Jej słowa wyprowadziły go z równowagi.
- Do diabła, ja cię kocham! - wyrzucił z siebie. Wpił się w jej wargi z
desperacją, która oszołomiła Julię. Zarzuciła mu ręce na szyję i oddała pocałunek. -
Nie pozwolę ci odejść, jesteś moja.
- Nie jestem - odparła, potrząsając głową. - A ty nie jesteś mój. Miłość, Nick,
to coś więcej niż seks. To jedność, to trwały związek, którego ty nie chcesz. Muszę
już iść. - Odwróciła się i przekręciła klucz w drzwiach.
- Daj mi chociaż szansę - usłyszała. - Pójdz dziś ze mną na kolację.
- Dobrze, pójdę - zgodziła się.
- Przyjadę po ciebie o siódmej.
- Dobrze - przytaknęła i szybko weszła do środka, zamykając za sobą drzwi.
86
S
R
Powiedział, że ją kocha. Czy mówił prawdę, czy tym sposobem chciał ją tylko
zmusić, by z nim nie zrywała? Przymknęła oczy na krótką chwilę. Miała nadzieję,
że dzisiejsze spotkanie z prawnikami w sprawie przejęcie Holcomb Drilling nie
skończy się awanturą.
Po dziewiątej Julia była już w budynku przedsiębiorstwa Ransome Energy
wraz z Rufusem i jego ludzmi. Idąc korytarzem, przypomniała sobie chwilę, kiedy
przyszła tu po raz pierwszy, by prosić Nicka o chwilę prywatnej rozmowy.
Skończyło się to propozycją wspólnego weekendu na morzu. A tam wszystko się
zaczęło. Nigdy by nie przypuszczała, że jej życie może się zmienić w tak krótkim
czasie.
- Dzień dobry - usłyszała za sobą znajomy, niski głos...
87
S
R
ROZDZIAA DZIEWITY
Julia musiała całą siłą woli się powstrzymać, by nie objąć Nicka. Wyglądał
wspaniale w eleganckim garniturze i białej koszuli. Jego gęste włosy były gładko
przyczesane. Z rozrzewnieniem przypomniała sobie, jak wplatała w nie palce. Od
pierwszej chwili, kiedy go zobaczyła, wiedziała, że będzie musiała mu ulec.
- Dzień dobry - odpowiedziała szybko.
Nick otworzył drzwi do sali konferencyjnej i ruchem ręki zaprosił ich do
[ Pobierz całość w formacie PDF ]