pdf > ebook > pobieranie > do ÂściÂągnięcia > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ostre słoneczne promienie rozjaśniły galerię. Krystiana natychmiast
podeszła do portretu pięknej, jasnowłosej lady Glorii i oglądała obraz,
jakby ją nic innego nie interesowało.
 Dokładnie tak opisał ten portret włoski antykwariusz, a rękawiczki,
które nam pokazano, są identyczne jak te namalowane na obrazie. Sądzę,
że malowidło jest dziełem Hyacinthe Rigaud i mam nadzieję, że się nie
skompromitowałam  rzekła Krystiana patrząc na Gwendolinę.
 Nie skompromitowała się pani. Jest to jeden z rzadkich obrazów
Hyacinthe Rigaud w Anglii, ponieważ Rigaud malował przeważnie
członków rodzin królewskich. Nasza lady Gloria musiała się wywodzić z
bardzo słynnej rodziny, chociaż była Francuzką  Gwendolina powiedziała
ostatnie zdanie ironicznie.
 Była piękną kobietą. Nie chciałabym dłużej zabierać czasu...
 Zapraszam pana Colmana i paniÄ… na lunch.
 Dziękuję, łaskawa pani. Czy pozwoli pani, że spojrzę  jako znawca 
na oryginał rękawiczek? Pan Colman chyba mówił pani, że w Monachium
w kręgach towarzyskich mówi się, że takie same rękawiczki, jakie nam
oferowano we WÅ‚oszech, sÄ… w Anglii.
 Powiedziano prawdę, chociaż nie mogę sobie wytłumaczyć, jak ta
wiadomość dotarła przez Kanał do Europy. Proszę za mną. Tutaj jest ta
witryna, a tu leżą rękawiczki.
Gwendolina stuknęła palcem w szkło witryny, w której leżały
złowieszcze rękawiczki.
 To niesamowite! Identyczne, jakie nam oferowano! Jaka szkoda, że
nie wzięłam jednej z rękawic, żeby je porównać i przekonać łaskawą
panią, jak doskonale można skopiować taką drogocenność. Czy pozwoli
łaskawa pani, że obejrzę jedną z rękawiczek od wewnętrznej strony?
 Dlaczego?  padło lodowate krótkie pytanie.
 Może w środku będzie jakiś ślad po panu Lebrun.
 Kto to jest?
 Pan Lebrun był nadwornym rękawicznikiem Ludwika XIV i żył w
latach, kiedy działała słynna trucicielka Voisin.
Czy Krystianie tylko wydawało się, czy Gwendolina naprawdę bardzo
zbladła?
 Pani wygłasza nam cały odczyt, panno Bergmann! Proszę, może pani
obejrzeć rękawiczki, lecz proszę ich nie dotykać. Ja sama też dotykam
wszystkich starych przedmiotów wyłącznie pincetą!
 Bardzo słusznie  wtrącił pan Colman  wiem z własnego
doświadczenia, że spocone palce lub kosmetyki używane do rąk mogą
spowodować wielką szkodę, czasem nie do naprawienia.
Gwendolina podeszła do witryny, wyjęła z kieszeni kluczyk i otwarła
szafkę. Sięgnęła na dolną półkę po pincetę i uchwyciła rękawicę tak, że
część mankietu zwisała i można było zobaczyć wewnętrzną stronę.
Krystiana nachyliła się i poczuła słodkawy, lecz gryzący zapach. Nie
powiedziała o tym ani słowa. Zaintrygowany pan Colman stanąr tuż przy
Krystianie, co spowodowało, że upuściła torebkę, która się otwarła, a z
niej, tuż przed Gwendolina, upadÅ‚o zdjÄ™cie Maksa von Lüchena.
Trudno powiedzieć, która z kobiet bardziej się przeraziła: Krystiana czy
Gwendolina. Przepraszając, Krystiana zaczęła zbierać rozsypane
drobiazgi, które wypadły z torebki, podniosła się i już opanowana zaczęła
rozmawiać o artyzmie, z jakim pan Lebrun zdobił rękawiczki różnymi
haftami i drogimi kamieniami.
 Na rękawiczkach oferowanych nam we Włoszech drogie kamienie
nie są przymocowane tak dokładnie jak tutaj. Aaskawa pani pozwoli, że
pomogę  mówiąc to Krystiana chciała wziąć rękawiczkę do ręki.
 Proszę tego nie robić! Nie życzę sobie, żeby moich skarbów dotykały
obce ręce!  Schowała rękawiczkę w witrynie, odwróciła się i dodała: 
Proszę mnie zrozumieć: jestem bardzo przywiązana do każdego
przedmiotu należącego do Longworth.
 Aaskawa pani nie musi się usprawiedliwiać. Jestem pani bardzo
wdzięczna, że umożliwiła mi pani stwierdzenie iż bezspornie oferowano
nam falsyfikat, za który pan Görner gotów byÅ‚ zapÅ‚acić ogromnÄ… sumÄ™
pieniędzy.
Krystiana kątem oka spojrzała na wystraszoną Betty, która widziała na
podłodze zdjęcie Maksa. Czy Gwendolina też je zauważyła  na to pytanie
na razie nie było odpowiedzi.
Ta niezwykła kobieta umiała panować nad sobą w sposób
nadzwyczajny. Obojętnie rozmawiała z panem Colmanem o sztuce, a
kiedy opuszczali galerię, poleciła Betty zaciągnąć zasłony. Krystiana
podeszła, żeby jej pomóc, i szepnęła:
 Miejmy nadzieję, że nie zauważyła zdjęcia Maksa.
 Przeraziłam się widząc fotografię Maksa, ale myślę, że Gwendolina
bardzo by się gniewała, gdyby się dowiedziała, że coś kręcimy. Proszę się
zachowywać, jak gdyby się nic nie stało. Strasznie się boję! Niech Maks
pisze do mnie na poste restante w Campinghall; w przyszłym tygodniu
będę tam u dentysty.
 Postaram się, żeby pani szybko otrzymała uspokajającą wiadomość.
Czy w zamku wiadomo już, że Cecil żeni się za dwa tygodnie?
 Wielkie nieba, to wspaniale! Bardzo się cieszę z jego szczęścia,
proszę mu to powtórzyć. Niestety, nie mogę mu dać nawet najmniejszego
prezentu; nie mam nic, jestem biedna.
Krystiana wzięła Betty za ręce mówiąc:  Proszę mu przesłać wiele
serdecznych słów; będzie to bardzo cenił, bardziej niż prezent. A teraz
chodzmy, żeby nie wzbudzić podejrzeń!
Właśnie dobiegły je ostre słowa Gwendoliny:
 Co ty tam robisz? Jeszcze nie skończyłaś?
 Gwen, moja droga, sznur przy jednej zasłonie zaplątał się, ale już
wszystko w porzÄ…dku.
Lunch upłynął w Longworth jak zawsze  pretensjonalnie, nudno, ale z
mnóstwem sreber i kryształów. Zaraz po lunchu pan Colman i Krystiana
opuścili zamek, jeszcze raz uprzejmie dziękując.
Gwendolina poszła do swojego pokoju, a Betty wyszła do parku, żeby
się uspokoić patrząc na piękne kwiaty i stare drzewa.
Pan Colman zapytał w samochodzie po chwili jazdy:  No, więc co
pani teraz sądzi o rękawiczkach? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cyklista.xlx.pl
  • Cytat

    Do wzniosłych (rzeczy) poprzez (rzeczy) trudne (ciasne). (Ad augusta per angusta). (Ad augusta per angusta)

    Meta