pdf > ebook > pobieranie > do ÂściÂągnięcia > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pokoju. Jego oczy były brylantowe, policzki zaróżowione.
- Jesteś gotowy na podbój świata - odgarnęła mu włosy z twarzy. Nie było sposobu, żeby mogła
go bardziej pokochać.
- Zrobione - uśmiechnął się zbyt zadowolony.
- A teraz co?
- Sądzę, że będę się cieszył łupami - pocałował ją. Delikatnie jak tylko mógł, ukąsił ją. Jej usta
były poobijane.
- Masz na myśli, rozliczając się z domowymi rozkoszami?
- Mmm, domowymi - krążył palcem wokół jej delikatnego sutka, który był otoczony
śladami ugryzień, demonstrując jego domowe poglądy: łóżko, przekąski, łóżko, przekąski w
łóżku, łóżko i znowu przekąski.
- Obejmuje to plany ślubu?
Gregor skrzywił się.
- Co masz na myśli? Jesteśmy małżeństwem, właśnie to zrobiliśmy. To było właśnie to,
kochanie. Po prostu dobrze to zrobiliśmy.
- Nie według naszych mam.
- Ach, Jezu - obrócił się i zakrył sobie twarz dłońmi.
- Dokładnie. Jezus chce, żebyśmy się pobrali - w kościele. W którym to już trzeba
przedyskutować. W tym celu moja mama chce zaprosić twoich rodziców na kolację.
- Robisz sobie ze mnie jaja.
Maddy potrząsnęła głową.
- Chce wiedzieć jaki rodzaj rosołu twoi rodzice lubią najbardziej.
- Powiedz jej, że wcale nie musi gotować - Gregor uśmiechnął się, pokazując wszystkie
lśniące zęby.- Jeśli będzie po prostu siedzieć, moi rodzice sami się obsłużą.
Zasługiwał na walnięcie - naprawdę na nie zasługiwał.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cyklista.xlx.pl
  • Cytat

    Do wzniosłych (rzeczy) poprzez (rzeczy) trudne (ciasne). (Ad augusta per angusta). (Ad augusta per angusta)

    Meta