[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Te smutki, te zgryzoty, te cierpienia
Małżeństwo, Roóina, %7łona
Robią mię starą. Przeklęty Romeo!
Hańba mu!
ju ia
Bodaj ci język oniemiał
Za to przekleństwo! Romeo nie zroóon
Do hańby; hańba by wstydem spłonęła
Na jego czole! bo ono jest tronem,
Na którym honor śmiało by mógł zostać
Koronowany na monarchę świata.
O, jakże mogłam mu złorzeczyć!
ma ta
Chcesz że
Zbójcę krewnego twego uniewinniać?
ju ia
%7Å‚ona
Mam że potępiać mojego małżonka?
O biedny! któż by popieścił twe imię,
Gdybym ja, od trzech goóin twoja żona,
Miała je szarpać? Ależ, niegoóiwy,
Za co ty mego zabiłeś krewnego!
Za to, że krewny niegoóiwy zabić
Azy
Chciał mego męża. Precz, precz, łzy niewczesne!
Spłyńcie do zródła, które was wydało;
Dań waszych kropel przypada żalowi,
A nie radości, której ją płacicie.
¹³³ e e mii o ie i ma Julia posÅ‚uguje siÄ™ tu ozdobnymi zestawieniami stylistycznymi, używajÄ…c
dwu sprzecznych pojęć (tzw. oksymoron).
¹³t a a i a (Å‚ac. a ua i ae) woda życia, okowita, wódka.
wi iam s akespea e Romeo i Julia 56
Mój mąż, co Tybalt go chciał zabić, żyje,
A Tybalt, co chciał zabić mego męża,
Zmierć poniósł; w tym pociecha. Czegóż płaczę?
Ha! doszło moich uszu coś gorszego
Niż śmierć Tybalta; co mię wskroś przeszyło.
Chętnie bym o tym zapomniała, ale
To coś wcisnęło się tak w moją pamięć
Jak karygodny czyn w umysł grzesznika.
Tybalt nie żyje Romeo wygnany!
To jedno słowo: wygnany, zabiło
Tysiąc Tybaltów. Zmierć Tybalta była
Sama już przez się dostatecznym ciosem;
Jeśli zaś ciosy lubią towarzystwo
I gwałtem muszą mieć za sobą świtę,
Dlaczegóż w ślad tych słów: Tybalt nie żyje!
Nie nastąpiło: twój ojciec nie żyje
Lub matka, albo i ojciec, i matka?
%7łal byłby wtenczas całkiem naturalny,
Lecz gdy Tybalta śmierć ma za następstwo
Wygnanie
To przerazliwe: Romeo wygnany!
O, jednocześnie z tym wykrzykiem Tybalt,
Matka i ojciec, Romeo i Julia,
Wszyscy nie żyją. Romeo wygnany!
Z zbójczego tego wyrazu płynąca
Zmierć nie ma granic ni miary, ni końca
I żaden język nie odda boleści,
Jaką to straszne słowo w sobie mieści.
Góie moja matka i ojciec?
ma ta
Przy zwłokach
Tybalta jęczą i łzy wylewają.
Chcesz tam panienka iść, to zaprowaóę.
ju ia
Nie mnie oblewać łzami jego rany:
Moich przedmiotem Romeo wygnany.
Wez tÄ™ drabinkÄ™. Biedna ty plecionko!
Ty zawód óielisz z Romea małżonką:
Obie nas chybił los oczekiwany,
Bo on wygnany, Romeo wygnany!
Ty pozostajesz spuścizną jałową,
A ja w panieńskim stanie jestem wdową.
Pójdz, nianiu, prowadz mię w małżeńskie łoże,
Nie mąż, już tylko śmierć w nie wstąpić może.
ma ta
Czekaj no, pójdę sprowaóić Romea,
By cię pocieszył. Wiem, góie on jest teraz.
Nie płacz; użyjem jeszcze tych plecionek
I twój Romeo wnet przed tobą stanie.
ju ia
O, znajdz go! daj mu w zakład ten pierścionek
I na ostatnie proś go pożegnanie.
o
wi iam s akespea e Romeo i Julia 57
s e a t ze ia
ela a au e e o o i ie au e i Romeo
oj ie au e t
o
Romeo! Pójdz tu, pognębiony człeku!
Smutek zakochał się w umyśle twoim
I poślubiony jesteś niefortunnie.
omeo
Cóż tam, cny ojcze? Jakiż wyrok księcia?
I jakaż dola nieznana ma zostać
MÄ… towarzyszkÄ…?
oj ie au e t
Zbyt już oswojony
Jest mój syn drogi z takim towarzystwem,
Przynoszęć¹³u wieÅ›ci o wyroku ksiÄ™cia.
omeo Wygnanie, Zmierć
Jakiż by mógł być łaskawszy prócz śmierci?
oj ie au e t
Z ust jego padło łagodniejsze słowo:
Wygnanie ciała, nie śmierć ciała, wyrzekł.
omeo
Wygnanie? Zmiłuj się, jeszcze śmierć dodaj!
Wygnanie bowiem wyglÄ…da okropniej
Niż śmierć. Zaklinam cię, nie mów: wygnanie.
oj ie au e t
Wygnany jesteś z obrębu Werony.
Zbierz męstwo, świat jest długi i szeroki.
omeo
Zewnątrz Werony nie ma, nie ma świata,
Tylko tortury, czyściec, piekło samo!
Stąd być wygnanym jest to być wygnanym
Ze świata; być zaś wygnanym ze świata
Jest to śmierć ponieść; wygnanie jest zatem
Zmiercią barwioną. Mieniąc śmierć wygnaniem,
Złotym toporem ucinasz mi głowę,
Z uśmiechem patrząc na ten cios śmiertelny.
oj ie au e t
O ciężki grzechu! O niewóięczne serce!
Błąd twój pociąga z prawa śmierć za sobą:
Książę, ujmując się jednak za tobą,
Prawo życzliwie usuwa na stronę
I grozny wyraz: śmierć w wygnanie zmienia,
Aaska to, i ty tego nie uznajesz?
Kobieta, Kochanek, Miłość,
omeo
Zwierzęta
Katusza to, nie Å‚aska. Tu jest niebo,
Góie Julia żyje; lada pies, kot, lada
Mysz marna, lada nikczemne stworzenie
¹³u o PrzynoszÄ™ ci.
wi iam s akespea e Romeo i Julia 58
%7łyje tu w niebie, może na nią patrzeć,
Mucha
Tylko Romeo nie może. Mdła mucha
Więcej ma mocy, więcej czci i szczęścia
Nizli Romeo; jej wolno dotykać
Białego cudu, drogiej ręki Julii
I nieśmiertelne z ust jej kraść zbawienie;
Z tych ust, co pełne westalczej skromności
Bez przerwy płoną i pocałowanie Grzechem być sąóą; mucha ma tę wolność,
Ale Romeo nie ma; on wygnany.
Filozof, Mądrość, Rozpacz,
I mówisz, że wygnanie nie jest śmiercią?
Szaleniec
Nie masz li żadnej trucizny, żadnego
Ostrza, żadnego środka nagłej śmierci,
Aby mię zabić, tylko ten fatalny
Wyraz wygnanie? O księże, złe duchy
Wyją, gdy w piekle usłyszą ten wyraz:
I ty masz serce, ty, święty spowiednik,
RozgrzeÅ›ca¹³v grzechów i szczery przyjaciel,
Pasy drzeć ze mnie tym słowem: wygnanie?
oj ie au e t
Stój, nierozumny szaleńcze, posłuchaj!
omeo
Znowu mi bęóiesz prawił o wygnaniu.
oj ie au e t
Dam ci broń przeciw temu wyrazowi;
Balsamem w przeciwnoÅ›ciach filozofia¹³w ;
W tej więc otuchę czerp będąc wygnanym.
omeo
Wygnanym jednak! O, precz z filozofiÄ…!
Czyż filozofia zdoła stworzyć Julię?
Przestawić miasto? Zmienić wyrok księcia?
Nic z niej; bezsilna ona, nie mów o niej.
oj ie au e t
Mędrzec, Szaleniec
Szaleni są więc głuchymi, jak wióę.
omeo
Jak mają nie być, gdy mądrzy nie wióą.
oj ie au e t
[ Pobierz całość w formacie PDF ]