[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ten styl wietnie do niego pasowa . Hornblower wiedzia , e jest to ju posta legendarna. Jego nazwisko
znane by o jak Anglia d uga i szeroka, gdy to do niego by a adresowana korespondencja ( Sir, mam
zaszczyt poinformowa Pana dla dalszego powiadomienia Ich Lordowskich Wysoko ci, e& )
i drukowana potem bez zmian w gazetach. Pierwsi lordowie przychodzili i odchodzili na przyk ad lord
Barham w nie przyszed , a lord Melville odszed podobnie mogli si zmienia lordowie morscy
i admira owie, a pan Marsden trwa jako sekretarz. To przez jego r ce przechodzi y wszystkie sprawy
najwi kszej marynarki wojennej, jak zna wiat. Hornblower s ysza oczywi cie, e ma on du y personel,
nie mniej ni czterdziestu urz dników, i zast pc , pana Barrowa, znanego prawie równie dobrze jak sam
Marsden. Lecz przy tym wszystkim to w nie do pana Marsdena najlepiej pasowa o okre lenie, e jest
cz owiekiem w pojedynk prowadz cym wojn na mier i ycie przeciwko francuskiemu cesarstwu
i Bonapartemu.
Pokój by przyjemny i elegancki, z oknami wychodz cymi na Horse Guards Parade, i stanowi
doskona e t o dla pana Marsdena siedz cego przy owalnym stole. Obok niego sta niem ody urz dnik,
szczup y i siwow osy, z pewno ci ni szego stopnia, o czym wiadczy podniszczony surdut i przetarta
koszula.
Po krótkiej wymianie powita Hornblower po na stole swoje zawini tko.
Dorsey, niech pan zobaczy, co tam jest powiedzia Marsden przez rami do urz dnika, a sam
zwróci si do Hornblowera ze s owami: Jak pan to dosta w swoje r ce?
Hornblower opowiedzia , jak chwilowo opanowali Guèpe . W czasie tej szybkiej relacji pan Marsden
nie spuszcza szarych oczu z jego twarzy.
Kapitan francuski zosta zabity? spyta .
Tak.
Nie by o potrzeby mówi , co kordelas Meadowsa uczyni z jego g owy.
To znaczy, e to mog by orygina y zauwa Marsden. Hornblower nie zrozumia pocz tkowo,
o czym on mówi. Domy li si w nast pnej chwili, e Marsdenowi chodzi o to, e nie by to aden ruse de
guerre i e papiery nie zosta y podrzucone mu celowo.
Uwa am, e s absolutnie oryginalne, sir. Widzi pan& powiedzia i doda dla wyja nienia, e
bryg francuski ani przez chwil nie móg si spodziewa kontrataku Princess .
Tak zgodzi si Marsden. Jego zachowanie by o lodowato ch odne, a g os niezmiennie urz dowy.
Musi pan zrozumie , e Bonaparte po wi ci by ycie ka dego cz owieka, gdyby pozwoli o mu to
wyprowadzi nas w pole. Lecz pan mówi, kapitanie, e tamte okoliczno ci by y absolutnie nie do
przewidzenia. Dorsey, co pan tam znalaz ?
Nic, co by oby szczególnie wa ne, z wyj tkiem tego, sir.
Tym by a oczywi cie przesy ka w o owianym opakowaniu. Dorsey przygl da si uwa nie
sznurkowi, którym by y zwi zane p ytki o owiu.
Nie by o to robione w Pary u orzek . P ytki obwi zano na okr cie. A kartk z adresem
napisa prawdopodobnie kapitan. Pan pozwoli, sir.
Dorsey wzi nó do papieru z korytka przed Marsdenem i przeci szpagat. Opakowanie rozpad o si .
O! wykrzykn .
Spomi dzy p ytek wypad a du a p ócienna koperta grubo zalakowana w trzech miejscach. Dorsey
obejrza uwa nie piecz cie i podniós wzrok na Hornblowera.
Sir powiedzia . Przywióz nam pan co cennego. Rzek bym, rzecz bardzo cenn , sir. Pierwsz
tego rodzaju, jaka dosta a si w nasze r ce.
Poda kopert Marsdenowi stukaj c palcem w piecz cie.
To s piecz cie wie utko powsta ego cesarstwa Bonapartego, sir rzek . Trzy dobre wzory.
Hornblower zda sobie spraw , e up yn o zaledwie kilka miesi cy od czasu, gdy Bonaparte og osi
si cesarzem, a konsulat republika ski ust pi miejsca cesarstwu. Otrzymawszy od Marsdena pozwolenie
na bli sze przyjrzenie si kopercie, dostrzeg or a cesarskiego z jego strza piorunow , lecz ptak nie
wygl da nazbyt godnie, bo pióra na jego nogach groteskowo przypomina y spodnie.
Chcia bym to ostro nie otworzy , sir powiedzia Dorsey.
Dobrze, niech pan idzie i zajmie si tym.
Los Hornblowera wa si w tej chwili i pe en niespokojnych przeczu w jaki sposób
Hornblower zdawa sobie z tego spraw . Tymczasem Marsden nie odrywa ch odnego spojrzenia od jego
twarzy, szykuj c si przypuszczalnie do odprawienia go.
Pó niej w swoim yciu nawet ju po miesi cu czy dwóch Hornblower móg patrze wstecz na
ten moment jak na chwil , w której jego los zosta odwrócony w takim, a nie innym kierunku dzi ki
ró nicy jednej tylko minuty w czasie. Spogl daj c w przesz przypomnia sobie sytuacje, gdy kule
muszkietu omija y go w odleg ci nie wi kszej od stopy. Najdrobniejsza, minimalna poprawka celu ze
strony doborowego strzelca po aby go trupem, k ad c kres jego karierze. Podobnie teraz,
kilkusekundowa zw oka na trasie telegrafu, o minut pó niejsze przybycie pos ca mog oby sprawi , e
ycie Hornblowera potoczy oby si innym torem.
Bo oto przez gwa townie otwarte drzwi w przeciwleg ym ko cu pokoju wszed jeszcze jeden
wytworny d entelmen. Od kilka lat m odszy od Marsdena, by ubrany spokojnie, lecz bardzo modnie.
Lekko przykrochmalony ko nierz si ga mu uszu, a bia a kamizelka przy czarnym ubraniu dyskretnie
uwydatnia a szczup jego talii. Marsedn obejrza si , troch zniecierpliwiony tym wtargni ciem, lecz
si opanowa widz c, kim by intruz, zw aszcza gdy dostrzeg kartk papieru dr w jego d oni.
Villeneuve jest w Ferrolu oznajmi przyby y. W nie przysz o to telegraficznie. Calder
stoczy z nim bitw w pobli u Finisterre i pozwoli mu umkn . Marsden wzi depesz i przeczyta
uwa nie.
Trzeba to przekaza jego lordowskiej wysoko ci powiedzia spokojnie i wolnym ruchem
podniós si z krzes a. Nawet w takiej chwili nie okaza po piechu. Panie Barrow, to jest kapitan
Hornblower. Radz panu pos ucha o jego ostatniej zdobyczy.
Marsden wyszed przez ledwie widoczne drzwi za jego plecami, nios c wiadomo o niezwyk ym,
decyduj cym znaczeniu. Villeneuve, maj cy przesz o dwadzie cia okr tów liniowych francuskich
i hiszpa skich okr tów mog cych zapewni Bonapartemu przepraw przez Kana znikn z nimi
z oczu przed trzema tygodniami, gdy tymczasem Nelson tropi go a do Indii Zachodnich. Caldera
postawiono w okolicy Finisterre z zadaniem pochwycenia i zniszczenia floty Villeneuve'a i, jak wida ,
misja ta nie powiod a mu si .
Có takiego pan zdoby , kapitanie? spyta Barrow. To proste pytanie przerwa o tok my li
Hornblowera jak kula z pistoletu.
Tylko przesy od Bonapartego, sir odpar . Mimo zam tu w g owie okaza si do przytomny,
by doda sir ostatecznie Barrow to drugi sekretarz, a jego nazwisko jest prawie tak samo znane jak
Marsdena.
Ale , kapitanie, to mo e mie ogromne znaczenie. Czego dotyczy a?
W nie jest otwierana, sir. Pan Dorsey tym si zaj .
Rozumiem. Pracuj c czterdzie ci lat w tutejszym biurze Dorsey nauczy si obchodzi ze
zdobycznymi dokumentami. To jego specjalno .
Tak s dzi em, sir.
W czasie milczenia, jakie potem zapad o na chwil , Hornblower zebra si na odwag , eby zada
dr cz ce go pytanie:
Co z t wiadomo ci , sir? Co z Villeneuvem? Czy móg by mi pan powiedzie , sir?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]