[ Pobierz całość w formacie PDF ]
A dzisiaj pod kata ręką?
Pod ręką sprawiedliwości?&
SEMENKO
Taj proszę ja jegomości
O śmierć, a nie o naukę.
REGIMENTARZ
Znałem cię za śmiałą sztukę,
Lecz za takie diable szczeniÄ™
Nie mógłbym nigdy osądzić.
Jak ty mógł tak rozporządzić
Buntem? I takie płomienie
Zapalić?&
SEMENKO
Jak? Sercem, panie&
102
REGIMENTARZ
Syna ty mego, gałganie,
Jak smok uwiodłeś na zgubę&
SEMENKO
Oj dzieciÄ…tko twoje lube!
Jemuż to i rosa szkodzi!&
Nie czart& no on czarty wodzi.
Szczob ja jego miał był oczy,
Jego serdeczną przynętę:
Byłby ja wiódł życie święte,
Uciekł z nią do Pawołoczy.
Byłby ja gdzieś o hetmanach
Znił na trawie, na kurhanach;
Choćby przyszło pod Kozyrą
Zostać w Siczy tabuńczykiem
Albo lud obchodzić z lirą;
Byle nie być niewolnikiem,
Nie żyć sercem przez połowę;
A położyć dumną głowę
Na kochanki wierne Å‚ono,
%7Å‚e ja nie z tÄ… siÄ™ koronÄ…,
Co twój syn, urodził, panie,
Toż ja za to na majdanie
Stał jak czart w pożarach czarny:
A dziÅ› ty mi pan, bezkarny,
W domu twoim zetniesz głowę,
No zobaczysz ciało zdrowe,
%7łyły, jak krwią jasną trysną;
No, zobaczysz, jak się ścisną
Moje zęby, a nie zgrzytną;
No zobaczysz twarz błękitną,
A nie strachem śmierci bladą;
No rozporzesz przed gromadÄ…
I rozedrzesz na dwie szmaty:
Taj poznasz, że ja chłop z chaty,
A nie tchórz na dokumentach.
REGIMENTARZ
Myśl teraz o sakramentach.
SEMENKO
Pan Bóg bez tego oczyści.
103
REGIMENTARZ
Cherubinowie ogniści
Najczystsze duchy uwodzÄ….
Lecz kto stoi aż do końca
Pod aniołów takich wodzą,
Ten zaprawdę niewart słońca.
Semenko, ty Boga bliski,
Zamódlże się teraz w duchu.
Zakneblować jemu pyski,
Nogi zostawić w łańcuchu,
Zawiesić mu kir na czoło,
Ręce wznieść, słomą okręcić
I całego oblać smołą;
Potem przez księdza poświęcić
I czarnÄ… figurÄ… smolnÄ…
Podparłszy, gdy zechce się walić,
Na samym wierzchu zapalić
I przez wieś prowadzić wolno
Jako świecznik zapalony;
A ciÄ…gle niech bijÄ… w dzwony,
Póki zgore świeca,
Okropna ludu gromnica,
ZwiecÄ…ca buntu trupowi.
WyprowadzajÄ… SemenkÄ™.
KSI%7Å‚NICZKA
do regimentarza
Ach strach mię przeleciał mrowi!
Panie!
REGIMENTARZ
Cicho mi bÄ…dz, dziewko,
Bo ci żupana podszewką
KrwawÄ… zamalujÄ™ usta.
KSI%7Å‚NICZKA
Ach blada jestem jak chusta!
Jaka to czarna godzina!
REGIMENTARZ
SÄ…d siÄ™ od drugich zaczyna,
A zakończy się na sobie&
Wiedzcie zaś, że to, co robię
W imieniu swoim i syna,
104
Z aniołów idzie nakazu,
Którym nie tylko wyrazu
Wnętrznego trzeba od ludzi,
Lecz i kształtu, co żal budzi,
SkruchÄ… serce zadawalnia,
A przed sądem już aniołów uwalnia.
Daje rozkaz, wnoszą ciało Gruszczyńskiego i opierają trupa na krześle, z którego zszedł regi-
mentarz; ten zaś wziąwszy syna za rękę klęka przed umarłym i mówi:
Szkolny mój niegdyś kolego,
Przyjacielu, dziś nieżywy,
Tyś był zawsze sprawiedliwy,
SÄ…dz mnie i syna mojego.
Zaprawdę! obaśmy winni!
Ja twojej, człowieku, zguby,
A on hańby: my istynni
Zabójce twojej rodziny.
Choć w tobie już żadne szruby
Martwej ręki nie poruszą,
Wez ten miecz ognisty duszÄ…,
Jeśli to uczynić zdolna,
I na karki spuść nam z wolna,
I każ odnieść na swój cmentarz.
BoÅ› ty wielki regimentarz,
Sędzia Pana Boga święty;
A my, twoje delikwenty,
Leżym w prochu zetnij! zetnij!
Lecz co mówię? przebacz, stary.
Ja wiem, żeś ty pełen wiary,
Od nas czyściej żył, szlachetniej.
Czy ja cię nie znam, człowieku?
Starego druha i kuma?
Czy ja nie wiem, co trup duma?
Trup, jednego ze mnÄ… wieku,
Trup, jednego ze mnÄ… serca,
Jak ja niegdyś śmiały, butny,
Jak ja teraz blady, smutny,
Na tym krześle zamyślony.
Wstaje i mówi do przytomnych.
Panowie! ja nie morderca
Oto boleścią szalony
Rzucam się w okropnej męce
Przyjacielowi na ręce&
Czy nie widzicie? że ściska,
Ta twarz jego smętna, cicha,
Patrzcie, niby słońcem błyska.
105
Wzywam was wsszystkich na świadki,
%7łe to jak twarz smętna matki,
Nie twarz, która sądem grozi&
JEDEN ZE SZLACHTY
Ten trup powietrze zamrozi&
Daje znak i wynoszą umarłego.
A ty, nasz Regimentarzu,
Ze smętnych myśli otrzezwij
I z żywymi staw siÄ™ rzezwiéj.
REGIMENTARZ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]