[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dobry. Gdybyśmy mogli o tym porozmawiać i gdyby dało się go zmienić tak, że był-
by dobry dla nas obojga, to może przemyślałabym wszystko jeszcze raz”.
Pozostawanie w relacji z przyczyną poczucia winy to coś, czemu musisz się
bacznie przyjrzeć. Twoja przyjaźń jest darem. Trzeba go doceniać. Nie jest czymś, co
jesteś komuś winien, ponieważ zechciał przyjąć to od ciebie. Przyjrzyj się dobrze
i uważnie temu, co ty ofiarowałeś, i temu, co ofiarowano tobie. Czy ciągle czujesz, że
masz dług do spłacenia? Czy rozważyłeś to uczciwie i realistycznie? Połknij swoje
wieczne ale, ale, ale…
Inną przyczyną kontynuowania związków, które nie są dla ciebie korzystne,
jest to, że boisz się zostać sam. Boisz się samotności i izolacji. Nie jest to prawdopo-
dobnie twoja ostatnia możliwość zdobycia przyjaciela czy kochanka i nie jest to jedy-
na osoba na świecie, której będzie na tobie zależało. Zrobiłeś z tego sprawę większą
103
niż rzeczywiście jest. Pamiętaj, masz siebie. Czy to nie jest cudowne? Może być, jeśli
siebie poznasz. Twoją obawę przed samotnością można obrócić w pożądane do-
świadczenie.
Możesz też pozostawać w związku, ponieważ dzięki temu czujesz swoją wyż-
szość. Jeżeli twój partner nie daje ci wszystkiego tego, co ty potrafisz mu dać, mo-
żesz się czuć przez to ważniejszy i uważać, że to on powinien być wobec ciebie zo-
bligowany i lojalny. Tym samym mówisz: „Mogę czuć się dobrze tylko wtedy, kiedy
jestem zaangażowany w związek z kimś, kto jest gorszy ode mnie. W ten sposób
mogę podbudowywać swoje 'ja'. Jeżeli jesteś niżej ode mnie, wtedy ja mogę się pod-
nieść”.
Korzyść może być taka: „Choć nie traktujesz mnie tak, jak na to zasługuję,
czuję się lepszy i w ten sposób na fałszywych podstawach buduję swoje poczucie
własnej wartości”. To jest coś, czemu musisz się przyjrzeć bardzo uważnie. Nawet je-
śli narzekasz, czy przypadkiem nie ma w tym związku czegoś, co sprawia ci przyjem-
ność?
Możesz szczerze uważać, że jesteś w kimś zakochany i nigdy bym się z tobą
o to nie spierała. Gdybym to ja miała określić, czym jest miłość, powiedziałabym, że
jest to sprzyjanie rozwojowi. Jeżeli ty i ja jesteśmy w relacji miłości, wtedy wzmac-
niamy się wzajemnie. Jesteśmy bogatsi niż gdybyśmy nie byli w tym związku. I to
jest prawdopodobnie to miejsce, gdzie niewłaściwie ulokowałeś swoją lojalność – na-
wet jeśli nazywasz ją miłością.
To, jak nazywasz to uczucie, nie jest aż takie ważne. Istotne jest pytanie: „Czy
to jest dla mnie dobre?” Przypomina to spieranie się, czy ktoś jest alkoholikiem.
W takie dyskusje również się nie wdaję. Nie wiem, czy jesteś alkoholikiem, ale dla-
czego po prostu nie przestaniesz pić? Nie wiem, czy kochasz tę osobę, ale dlaczego
po prostu nie uznasz, że nikt nie ma prawa traktować cię niedobrze, ponieważ ko-
chasz siebie i jesteś dla siebie ważny?
Jeżeli uznasz, że jest ci potrzebne rozstanie i że twoją . lojalność lepiej zaofe-
rować komu innemu, to jednak może ci być trudno rozstać się ostatecznie z powodu
104
twoich lęków. Dlaczego siebie ograniczać? Dlaczego nie nawiązać nowych przyjaź-
ni? Dlaczego właśnie w to nie włożyć więcej energii i starać się traktować je bardziej
realistycznie? Wraz z rozwojem tych nowych związków możesz zacząć osłabiać ten,
który jest dla ciebie niekorzystny. Nie musi być tak, że wszystko albo nic. Może nie
musisz wyeliminować tej osoby całkowicie ze swojego życia, ale po prostu zmniej-
szyć wpływ i znaczenie tego związku. Jest wiele możliwości do wyboru i wiele kie-
runków. Trzeba zacząć od realistycznego rozeznania, kogo i czego chcesz.
• Dorosłe dzieci alkoholików mają tendencję do poddawania się biego-
wi zdarzeń bez poważnego rozważenia innych alternatywnych za-
chowań czy możliwych konsekwencji
To uleganie impulsom prowadzi do zagubienia, niechęci do siebie i utraty kon-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]