pdf > ebook > pobieranie > do ÂściÂągnięcia > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nathan wyprostował się gwałtownie, a spojrzenie Sabriny stwardniało.
44
R
cL
T
 Nie chcę wychodzić za mąż! Chcę tylko jak najwięcej przebywać ze
swoim chłopakiem. Pamiętasz, jak to jest, Eden, prawda?  Zerknęła na
Devlina.
Pamiętała aż za dobrze. Na tym właśnie polegał problem.
Na dzwięk dzwonka do drzwi Eden powiedziała, że otworzy.
Dostarczono odprasowane ubrania. Gdy wróciła do salonu, zdołała już
odzyskać opanowanie. Musiała stanąć oko w oko z faktami. Zrobiła, co w jej
mocy, lecz ostatecznie było to życie Sabriny. Siostra musi się uczyć na
własnych błędach, nikt nie zrobi tego za nią. Choćby chciała, nie zdoła jej
ochronić.
Cmoknęła Sabrinę w policzek i uśmiechnęła się do niej.
 Ubierzemy siÄ™ i zostawimy was samych.
 Więc nie masz nic przeciwko mojej przeprowadzce?  spytała siostra z
nadziejÄ….
Nie mogła się okazać hipokrytką. Nawet jeśli Sabrina popełniała błąd,
dzisiejsze zachowanie Eden w łazience było jeszcze bardziej naganne i głupie.
 Cieszę się, że jesteś szczęśliwa  odparła pogodnie.
 Och, jestem, o mało nie pęknę z radości!  wykrzyknęła siostra.
Eden odwróciła się szybko na pięcie, żeby Sabrina nie dostrzegła łez,
które zalśniły w jej oczach, i udała się do sypialni. Devlin poszedł za nią i za-
mknÄ…Å‚ starannie drzwi.
 Jest gorzej, niż przypuszczałam  bąknęła.
 Nie podzielam tej opinii  odparł.
No jasne. Według niego braciszek zdobył piękną dziewczynę, z którą
będzie mógł sypiać, póki mu się nie znudzi.
 On złamie jej serce  mruknęła z rezygnacją.
 Eden, oni się kochają.  W głosie Devlina wyczuwało się napięcie.
45
R
cL
T
Aha, z nimi też kiedyś tak było. Nie, chwileczkę  to ona kochała. Devlin
wyłącznie pożądał. Czy po dzisiejszej scenie w łazience coś się zmieniło?
Usiadł na łóżku i zmusił ją, by zrobiła to samo. Klapnęła ciężko, walcząc
ze Å‚zami.
 Nie chcę się mądrzyć  zaczął  ale to przecież jasne  przenosisz
swoją niechęć do mnie na Nate'a.
Poczuła łzę spływającą po policzku. Gdy się rozstawali, jej serce
krwawiło. Nie chciała, żeby Sabrina musiała znosić podobny ból. Zważywszy
na reputację Nathana, to właśnie czekało młodszą siostrę.
Devlin położył jej dłoń na kolanie.
 Pójdziemy gdzieś i spokojnie porozmawiamy...
 Nie chcę rozmawiać  wypaliła.  Popatrz, co się dzieje, kiedy tylko
zaczynamy.
Wstała i odwróciła się do niego plecami, żeby założyć sukienkę.
 Ludzie, którzy ze sobą chodzą, nie zawsze zostają razem.
Spojrzała na niego z ukosa.
 Dzięki za wyjaśnienie.
 Dlatego właśnie pary zamieszkują ze sobą, żeby się przekonać, czy do
siebie pasują. Nate i Sabrina są wystarczająco dorośli, żeby to rozumieć.
Zamiast rozpaczać, powinnaś zaakceptować postępowanie siostry.
Musiała przyznać, że Devlin ma rację. Przycisnęła sukienkę do piersi,
myśląc, że zależy jej jedynie na szczęściu Sabriny. Do diabła, ona sama także
chciała być szczęśliwa.
Nie mogła zaprzeczyć, że przebywanie z Devlinem sprawiało jej
niezwykłą przyjemność. Jego wyjątkowa męska zmysłowość i wrażliwość
niezmiennie na nią działały.
Z westchnieniem rzuciła sukienkę na łóżko.
46
R
cL
T
Może rozmowa z nim  i skończenie tego, co zaczęli  nie okaże się
jednak błędem. Może zasłużyła na cudowną noc beztroskiego seksu, bez
zamartwiania się, co będzie jutro.
Eden nie pragnęła desperacko zamążpójścia. W dzisiejszych czasach
wiele kobiet wybierało życie w pojedynkę, odsuwając małżeństwo na dalszy
plan. Trzy lata temu patrzyła na świat przez różowe okulary, teraz jednak miała
oczy szeroko otwarte. Ciągnęło ich do siebie z Devlinem, dobrze się ze sobą
czuli. Może ich związek nie miał przyszłości, ale z pewnością gwarantował
przyjemność.
Biorąc przykład z siostry, powinna zaryzykować i cieszyć się chwilą.
Nabrała powietrza w płuca i oznajmiła:
 Możemy gdzieś wyjechać... i porozmawiać.
Poważny wyraz jego twarzy złagodniał. Wstał i wziął ją w ramiona, po
czym zakołysał się lekko wraz z nią.
Jakby chciał dać do zrozumienia, że nie pozwoli nikomu jej skrzywdzić.
Jego ciepły oddech muskał jej włosy, czysty piżmowy zapach pobudzał
zmysły.  Postępujesz właściwie  powiedział. Ogarnęła ją rezygnacja.
Nic nie rozumiał. Nie chodziło tu o jej postępowanie. Po prostu nie miała
wyboru. Musiała to doprowadzić do naturalnego końca, inaczej przez resztę
życia żałowałaby, że nie spróbowała.
Jeśli już podjęła taką decyzję, chciała być pewna, że się wspaniale
zabawi.
47
R
cL
T
ROZDZIAA SZÓSTY
Kwadrans pózniej pożegnali się z rodzeństwem i zjechali windą na parter.
Gdy przemierzali wyłożony marmurem hol, Eden ujęła Devlina pod ramię i
zagadnęła:
 Powiedz... dokąd zamierzasz mnie zabrać?
W jej oczach malowała się ciekawość. Devlin podziękował swej
szczęśliwej gwiezdzie. Sądząc po reakcji Eden na przekazane im przez Sabrinę
i Nate'a wieści, wątpił, by ich łazienkowe zbliżenie mogło się kiedykolwiek
powtórzyć.
Jednak nie uznała za stosowne zamknąć sprawy, pożegnać go i odejść.
Do pewnego stopnia zaakceptowała decyzję ich rodzeństwa, a co więcej,
zgodziła się z nim porozmawiać.
Uśmiechnął się do niej czule i nakrył jej rękę swoją.
 Dokąd chciałabyś pójść? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cyklista.xlx.pl
  • Cytat

    Do wzniosłych (rzeczy) poprzez (rzeczy) trudne (ciasne). (Ad augusta per angusta). (Ad augusta per angusta)

    Meta