[ Pobierz całość w formacie PDF ]
słodko. Pragnę cię.
Koniec nagrania.
Christine nigdy nie doręczyła go Hobsonowi. Nim się zdecydowała, marzenia o dzikim
romansie legły w gruzach. Sekretarka zdradziła jej, że kręgarz kocha kogo innego. Ta
zniewaga rozjuszyła Smith, mimo że związek był jedynie wytworem jej wyobrazni.
Matka wyszła z gabinetu blada jak ściana - wspominała West. Miała drgawki. Zdołała
tylko wydusić z siebie: »Zabierz mnie do domu«. Kiedy dojechaÅ‚yÅ›my na miejsce,
zapytaÅ‚am, co siÄ™ staÅ‚o i czy zrobili jej krzywdÄ™. A ona: »Ten skurwysyn mnie oszukaÅ‚.
Pieprzony doktorek. Zabujał się we mnie, podrywał mnie, obejmował. Wiem, że mnie
kocha, a mimo to skurwiel puÅ›ciÅ‚ mnie kantem« .
West była wstrząśnięta.
SpojrzaÅ‚am na niÄ… i krzyknęłam: »Mamo!«. Wszystko zmyÅ›liÅ‚a, ale szczerze wierzyÅ‚a, że
to byÅ‚a prawda. KazaÅ‚a mi przynieść broÅ„. »ZastrzelÄ™ gnoja. Poprzednim razem prawie mi
siÄ™ udaÅ‚o« .
W przeciwieństwie do Davida Gilmore'a jednak Hobsonowi się upiekło. Christine nigdy nie
zrealizowała swoich grózb. Córka jej na to nie pozwoliła.
Kiedy zażądała, żebym przyniosła jej strzelbę, postawiłam się. Starałam się trzymać od
niej z daleka wszelką broń, bo wiedziałam, że nie zawaha się jej użyć. Powiedziałam:
»Nie, nie pozwolÄ™ na to. Dopóki tu jestem, zrobiÄ™ wszystko, by ciÄ™ powstrzymać. On ci nic
nie obiecywaÅ‚! « .
ROZDZIAA 18
W 1975 roku Chloe rozpaczliwie potrzebowała gotówki.
Trzydziestoczteroletnia dwukrotna rozwódka pracowała jako urzędniczka bankowa w San
Jose i kilkaset dolarów miesięcznie ledwie starczało na życie. Zaczęła więc rozglądać się
za inną posadą i już wkrótce polewała piwo w barze nieopodal Uniwersytetu Santa Clara.
Moja znajoma pracowała jako barmanka i znała kogoś, kto akurat wykupił niewielki lokal
przy dworcu autobusowym - opowiadała Chloe. Facet potrzebował pracownicy na pół
etatu, więc pomyślałam, że spróbuję. Pieniądze nie śmierdzą .
Na pierwszy rzut oka Chloe nie wyglÄ…da jak ktoÅ›, kto rozlewa piwo w knajpie z szafÄ…
grającą: niewysoka, drobna, o delikatnym głosie i krótkich srebrnych włosach. Była cicha i
niezwykle uprzejma. Bardziej przypomina skromną bibliotekarkę niż pyskatą barmankę.
Potrzebowała pieniędzy, wzięła tę robotę, co miało zmienić jej życie na zawsze. Wpadła w
oko jednemu z klientów. Po kilku tygodniach zaczęli się spotykać. Po dwóch latach Chloe
została żoną Leroya.
Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia - powiedziała.
Wcale nie miałam ochoty na kolejny związek .
Zaloty Leroya spotykały się z obojętnością Chloe, ale jego upór sprawił, że z czasem
uznała, iż jest w nim coś, co wyróżnia go spośród innych mężczyzn, których spotkała na
swojej drodze.
Był wobec niej niezwykle troskliwy i kochający, dzięki czemu czuła się wyjątkowa. Po
dwóch latach wytrwałych starań uznała w końcu, że uczucia, jakimi obdarzają Leroy, są
prawdziwe.
Był wspaniały. Taki czuły. Tym mnie do siebie przekonał: troskliwością i opiekuńczością.
Umiał sprawić, że czułam się kochana .
Właśnie tego potrzebowała, ponieważ wiele w życiu przeszła.
Urodziła się w Massachusetts w rodzinie alkoholika, który w latach czterdziestych
przeprowadził się z nią i trójką jej rodzeństwa na rolnicze, odludne tereny Arizony. Tam
dorastała.
Mieszkaliśmy w mieście Apache Junction. Poza Apaczami i mną nie było tam nikogo.
Straszne pustkowie. Najbliższy dom stał kilka kilometrów dalej, a mój ojciec stronił od
ludzi. Siostra, dwaj bracia i ja dojeżdżaliśmy do szkoły w Mesa autobusem - około godziny
w jedną stronę. Wsiadaliśmy i wysiadaliśmy jako ostatni. Nienawidziłam tego .
Nie mieliśmy ani telewizora, ani telefonu. Nie widziałam swoich przyjaciół przez całe
wakacje - aż do jesieni. Do dziś dostaję dreszczy, kiedy słyszę słowo Arizona albo
kaktus . Już nigdy nie chcę tam mieszkać i nikomu tego nie życzę .
[ Pobierz całość w formacie PDF ]