[ Pobierz całość w formacie PDF ]
u stóp zamku niemal widziała w wyobrazni własne
ciało roztrzaskane w kawałki jak ciało kochanka
Serafiny, takiego jak ona intruza, który ośmielił się
postawić stopę na zakazanej ziemi...
- Jeszcze lepszy widok jest stąd, proszę zobaczyć.
- Drgnęła, kiedy mocna ręka ujęła ją pod ramię.
Niechętnie pozwoliła się przeprowadzić przez otwarte '
drzwi.
Włączył światła i oczom jej ukazała się największa
łazienka, jaką kiedykolwiek widziała, a w dodatku,
w przeciwieństwie do niemal spartańskiej sypialni,
urzÄ…dzona ze zbytkownym przepychem. Umywalka
z kremowego marmuru ze złotymi kurkami sąsiado
wała z dużą kabiną natrysku. Marmurowe ściany
łazienki miały miodowy kolor. Tuż pod zaciągniętymi,
roletami wielkiego okna, które zajmowało niemal
całą ścianę, znajdowała się wpuszczona w podłogę,/
ogromnych rozmiarów okrągła wanna, częściowo
oddzielona od reszty pomieszczenia lekkimi parawa
nami z bambusa. Całości dopełniały ozdobne, pnące
rośliny.
Jade rozglądała się wokół z niedowierzaniem. Ta
łazienka wydawała się wręcz dyszeć bezwstydną
wykonanie - Irena
scandalous
zmysłowością. W swojej pracy przekonała się niejed
nokrotnie, że ludzie nieświadomie ujawniają wiele
prawdy o sobie wyborem wnętrza. Czyżby zestawienie
łazienki z sypialnią było kluczem do zrozumienia tej
skomplikowanej osobowości?
- Czy pan sam urządzał tę łazienkę?
- Oczywiście.
- Cudowna. - Mówiąc to, nie śmiała podnieść
oczu, nachyliła się więc i powiodła dłonią po chłodnej,
blado żyłkowanej powierzchni wanny.
- Dawniej wanna znajdowała się tam - wskazał na
odległy kąt - ale szkoda mi było widoku, który
mogłem podziwiać przy goleniu.
Podniósł rolety i naraz ukazała się przed nią
wspaniała panorama odległych i tajemniczych gór.
- Teraz mogę się,zachwycać zachodami słońca
przy kąpieli. Sama powinnaś tego spróbować, Jade.
Oczywiście, nie pozwalam nikomu korzystać z mojej
łazienki, ale w tym wypadku byłbym uszczęśliwiony,
gdyby to rozkoszne ciało...
- No nie! - Jade wreszcie wybuchła. - Wyjaśnijmy
sobie coÅ› raz na zawsze, senor de Villada. WyznajÄ™
zasadę, że stosunki z klientami pozostają na całkowicie
bezosobowej płaszczyznie, a teraz przepraszam.
On jednak nie poruszył się. Zapomniała o obawie
przed dotknięciem jego ciała i nierozważnie pchnęła
go w pierś, aby zrobić sobie przejście. Natychmiast
chwycił ją za rękę i choć wyrywała się gwałtownie,
przyciÄ…gnÄ…Å‚ do siebie.
- Niech pan mnie puści, bo... - ale reszta gniewanych
słów zamarła na jej wargach, przygniecionych gwał
townym pocałunkiem.
Ze wściekłym pomrukiem usiłowała odrzucić głowę
wykonanie - Irena
scandalous
w tył, ale przytrzymał ją ręką i unieruchomił, zatapiając
palce w kasztanowatych splotach, aż załkała i łzy
bólu napłynęły jej do oczu. Spróbowała chwycić go
i oderwać od siebie, kiedy jednak zanurzyła ręce
w jego gęstych, wilgotnych włosach, gniew nagle
ustąpił miejsca innemu uczuciu.
Drugą ręką trzymał ją w pasie, całą dłonią przycis
kając do siebie. Czuła jego silne ciało i nagle
w odpowiedzi gdzieś w głębi rozbłysła iskra pożądania,
a potem strzelił płomień, który wypełnił ją całą.
Zacisnęła palce na jego włosach, przyciągając go
teraz, a nie odpychając, a potem z cichym jękiem
zamknęła oczy i poddała mu się całkowicie.
wykonanie - Irena
scandalous
ROZDZIAA PITY
Pocałunek jednak skończył się równie raptownie,
jak się zaczął. De Villada oderwał się od jej ust
i odepchnął ją na odległość ramienia tak gwałtownie,
że byłaby upadla, gdyby nie oparła się ręką o ścianę.
Nie mogąc złapać tchu, wpatrywała się tylko w niego
oczami wciąż jeszcze pociemniałymi z namiętności.
Naraz jednak zauważyła na jego' wąskich, małomów
nych wargach wątły uśmiech satysfakcji, którego nie
miał nawet zamiaru ukrywać, i oczy wypełniły jej łzy
gniewu i wstydu. Skradł jej tylko jeden pocałunek, ale
w jej instynktownej reakcji odnalazł dokładnie to,
czego szukał. Nie mógł przecież wiedzieć, że jeszcze
nigdy w życiu nie całowała mężczyzny tak zachłannie,
i to mężczyzny, którego się bała, wręcz nienawidziła.
Jak mogła tak postąpić?
Wierzchem dłoni przeciągnęła po jeszcze piekących
wargach, a potem gwałtownym ruchem wytarła ją
o spódnicę, jakby usiłując usunąć wszelki ślad.
Przyglądał się temu, co robiła, ale zamiast gniewu
na jego twarzy dostrzegła znów ten dyskretny uśmie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]