[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czym skorzysta zarówno The Kincaid Group, jak i Gifts of Gold.
Ten ślub wcale nie jest takim szaleństwem. Przecież lubi Rakina, a on
nie ma skłonności do hazardu.
Wpatrywała się w rzędy liczb i obrazków. Rakin ma rację. Nie potrzeba
żadnych znaków z góry. Chodzi o poważną decyzję dotyczącą interesów.
Przyjęcie jego propozycji jest rozsądne i logiczne.
Nie musi nikomu udowadniać, że potrafi wygrywać. Teraz już
wiedziała, że się zgodzi. Po raz ostatni nacisnęła przycisk i odwróciła się, by
udzielić Rakinowi odpowiedzi, na którą niecierpliwie czekał.
Przeszkodziła jej histeryczna kakofonia dzwięków. Z niedowierzaniem
spojrzała na automat, gdzie wyświetlił się napis informujący, że powinna
zawołać obsługę.
Chyba wygrałam powiedziała zaskoczona.
Rakin roześmiał się na cały głos.
Wygrałam powtórzyła.
On jednak nie patrzył na fajerwerki nad automatem. Podszedł do niej z
szeroko otwartymi ramionami.
Chyba przełamałaś klątwę Winthropów. Rozbiłaś bank!
Dopiero teraz spojrzała na cyfry świecące na górze. $ 22 222. Nie była
to fortuna, ale znacznie więcej niż to, co przegrała w ruletkę.
Dwójka to chyba moja szczęśliwa liczba.
Chwycił ją w ramiona i zakręcił kilka razy w kółko. Kiedy postawił ją
znów na ziemię, nie czuła już przygnębienia lecz... euforię.
Uśmiechnęła się do niego.
Sama nie wiem, chyba mam po prostu wielkie szczęście.
62
R
L
T
Oboje mamy szczęście. Jutro bierzemy ślub.
63
R
L
T
ROZDZIAA PITY
A więc dziś ma wyjść za mąż.
Laurel wyplątała się z prześcieradła i usiadła na brzegu łóżka,
opuszczając nogi na podłogę. Na nocnym stoliku stał wazon z pojedynczą
różą, którą na zamówienie Rakina przysłano razem z czekiem na wygraną.
Spojrzała na leżący obok wazonu pognieciony list i kartkę sama je tam
położyła. List od ojca i lista rzeczy, które miałyby odmienić jej życie.
Najpierw sięgnęła po nią.
Punkt pierwszy. Zerwać z Elim. Przymknęła oczy. %7ładnych wyrzutów
sumienia. Eli jest naprawdę szczęśliwy jako mąż Kary.
Punkt drugi. Malować usta na czerwono. Zrobione.
Punkt trzeci. Flirt z nieznajomym. Odważyła się i gdzie ją to
zaprowadziło? Dziś ma wyjść za niego za mąż. A nawet się jeszcze nie
całowali.
Uśmiechnęła się, czytając dalej.
Punkt czwarty. Zjeść lody w łóżku. W domu Kincaidów było to nie do
pomyślenia. Kiedy Rakin zamówił lody na deser, od razu pomyślała o liście.
Wizje, które się wówczas pojawiły, z pewnością były przeznaczone tylko dla
dorosłych. Z dziwną łatwością przychodziło jej wyobrażanie sobie, że z tym
przystojnym, ledwo poznanym brunetem robi rzeczy, o których nie powinna
nawet myśleć.
No cóż, mimo wszystko nie zapowiada się, by w przyszłości miała jeść
lody w łóżku z Rakinem.
Punkt piąty. Grać w kasynie całą noc. Hm... Ostatnia noc była
dowodem, że hazard nie jest jej potrzebny. Czuła w sobie dziwny spokój.
64
R
L
T
Wygrała to, na czym jej najbardziej zależało.
Punkt szósty. Podróżować do dalekich krajów. Zrobione. Wyjedzie z
Rakinem do Diyafy, a potem czekają jeszcze więcej podróży. Paszport, który
cały czas nosiła z sobą, przyda jej się wielokrotnie.
Z uśmiechem patrzyła na kolejne punkty listy. Na razie idzie jej całkiem
niezle, chociaż pod koniec może już nie być tak łatwo. Położyła kartkę na
nocnym stoliku. Wzięła w palce list od ojca. Mocno już pomięty papier był
miękki jak bibuła. Rozłożyła kartkę.
Kochana Laurel, jeśli czytasz te słowa, to znak, że mnie już przy tobie
nie ma. .
Znała treść na pamięć, ale wciąż czytała to ze ściśniętym gardłem.
Ojciec nie żył od blisko pięciu miesięcy, a nadal nie mogła pogodzić się z
tym, że go więcej nie zobaczy. Wiadomość o potajemnym związku ojca z
Angelą podważyła jej przekonanie o szczęśliwym małżeństwie rodziców.
Czyżby ich miłość, w którą tak wierzyła, była kłamstwem?
Rakin nie ofiarowywał jej miłości, lecz uczciwość.
I bardzo wymierne korzyści. Wychodząc za mąż za Ra kina, będzie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]