[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w miasteczku nie umiał jej pomóc. Chłopak zniknął bez śladu. Zniknęła również jego łódz. Przez
wybrzeże Normandii przechodził front burzowy, zaciągając niebo nad zatoką grubą warstwą
popielatych chmur, i nie zanosiło się na to, by pogoda przez najbliższe dni miała się poprawić.
Ulice miasteczka zdawały się pogrążone w letargu w ów dżdżysty poranek, gdy Hannah
odbyła swoją ostatnią drogę na maleńki cmentarz usytuowany na szczycie wzgórza znajdującego
się na północnym wschodzie Błękitnej Zatoki. Kondukt odprowadził ją do cmentarnej bramy.
Końcowa część ceremonii pogrzebowej, na życzenie rodziny, odbyła się już tylko w gronie
najbliższych zmarłej, podczas gdy mieszkańcy miasteczka rozchodzili się do swych domów, w
milczeniu wspominajÄ…c dziewczynÄ™.
Orszak z wolna rozpraszał się w deszczu, a Lazarus zaproponował, że odwiezie Simone i jej
dzieci do Domu na Cyplu. W tym wÅ‚aÅ›nie momencie Irène dostrzegÅ‚a samotnÄ… postać Ismaela na
skalistym wierzchołku klifu wznoszącego się tuż przy cmentarzu. Chłopak wpatrywał się w
oÅ‚owiane morze. WystarczyÅ‚a krótka wymiana spojrzeÅ„ miÄ™dzy Irène a matkÄ…. Simone skinęła
głową, pozwalając córce odejść. Gdy samochód Lazarusa oddalał się od kapliczki świętego
Rolanda, Irène już wspinaÅ‚a siÄ™ Å›cieżkÄ… prowadzÄ…cÄ… na szczyt klifu.
Na horyzoncie widać było zapowiedz zbliżającej się burzy, która rozcinała niebo białymi
ostrzami błyskawic. Podświetlane fioletowym światłem chmury wyglądały jak kłęby dymu po
eksplozji. Dziewczyna dotarła do Ismaela siedzącego na skale ze spojrzeniem zagubionym w falach
oceanu. W oddali wysepka z latarnią i cypel ginęły we mgle.
* * *
Gdy wrócili do miasteczka, Ismael niepytany opowiedziaÅ‚ Irène, co robiÅ‚ przez ostatnie trzy
dni. Zaczął swoją opowieść od chwili, kiedy dotarła do niego wiadomość o śmierci Hannah.
Odpłynął na Kyaneosie w stronę wysepki z latarnią, usiłując uciec przed rozpaczą, choć i
tak nie było od niej ucieczki. Po długiej nocy nastał wreszcie świt, który pozwolił mu
uporządkować natłok myśli i skoncentrować się na jednym zadaniu, jedynym światełku w tym
mrocznym tunelu: musi odnalezć sprawcę tragedii i wymierzyć mu sprawiedliwość. Pragnienie
zemsty wydawało się jedynym lekarstwem zdolnym ukoić ból.
Dotychczasowe ustalenia żandarmerii nie przekonywały go zupełnie. Nadzwyczajna
dyskrecja, z jaką władze lokalne prowadziły śledztwo, wydała mu się co najmniej podejrzana.
Następnego dnia rano Ismael postanowił wszcząć dochodzenie na własną rękę. Za wszelką cenę. W
tej grze trzeba było zapomnieć o jakichkolwiek zasadach. Tej samej nocy włamał się do pracowni
doktora Giraud. Posługując się własnym sprytem i paroma narzędziami, zdołał pokonać kłódki i
łańcuchy broniące mu dostępu.
Irène sÅ‚uchaÅ‚a, już to z niedowierzaniem, już to z niepomiernym zdziwieniem, jak Ismael
dotarł do prosektorium i odczekawszy w oparach formaliny i w widmowym półmroku, aż doktor
Giraud pójdzie do domu, odszukał w kartotece doktora teczkę z dokumentami dotyczącymi śmierci
Hannah.
Skąd u niego tyle zimnej krwi niezbędnej, by zdobyć się na podobny wyczyn, trudno było
stwierdzić, bo na pewno nie dodały mu odwagi leżące na stołach dwa trupy przykryte płótnem.
Były to zwłoki dwóch nurków, których ubiegłej nocy porwał zdradliwy prąd w przesmyku La
Rochelle, kiedy próbowali wydobyć ładunek rozbitego dawno temu o podwodne skały żaglowca.
Irène, blada jak porcelanowa figurka, wysÅ‚uchaÅ‚a mrocznej opowieÅ›ci od poczÄ…tku do
końca, ze wszystkimi makabrycznymi szczegółami, łącznie z tym, jak Ismael potknął się o stół do
sekcji zwłok. Odetchnęła z ulgą dopiero wtedy, kiedy narrator opowieści znalazł się poza murami
posępnego budynku. Ismael szybko schronił się w swej łodzi, by tam przez kilka godzin wertować
zebrane w teczce dokumenty, usiłując przebić się przez gąszcz słów i medyczny żargon doktora
Giraud.
Irène przeÅ‚knęła Å›linÄ™.
- I co jej się stało? - wydusiła z siebie.
Ismael spojrzaÅ‚ Irène prosto w oczy. Dziewczyna dostrzegÅ‚a w jego oczach dziwny bÅ‚ysk.
- Nie wiedzą, co się stało. Ale wiedzą, dlaczego umarła. Według raportu oficjalnym
powodem śmierci jest zatrzymanie akcji serca - zacytował. - Ale w końcowych wnioskach Giraud
stwierdza, że w jego mniemaniu Hannah zobaczyła w lesie coś, co wywołało u niej atak paniki.
Panika. Raz i drugi to sÅ‚owo rozbrzmiaÅ‚o w gÅ‚owie Irène. Jej przyjaciółka Hannah umarÅ‚a ze
strachu i to coś, czego się przestraszyła, cokolwiek to jest, nadal przebywa w lesie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]