pdf > ebook > pobieranie > do ÂściÂągnięcia > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Tego typu działalność finansowa dostarczała zakonowi ogromnych wręcz dochodów. Ponadto
Zakon miał zwyczaj zabezpieczania się przed niewypłacalnością poprzez przyjmowanie
"martwego zastawu", będącego swego rodzaju hipoteką. CzyŜby była to forma lichwy, tak
surowo zakazanej przez chrześcijaństwo? Tak, twierdzi Prawer, dodając: "[...] w mniejszym
lub większym stopniu maskowanej. O zachłanności templariuszy krąŜy wiele znaczących
opowieści. Jedna z nich dotyczy oblęŜenia Askalonu, w którym wzięło udział czterdziestu
rycerzy zakonnych pozostających pod wodzą samego Wielkiego Mistrza Bernarda z
Tremelay. Walczyli oni z typowym dla nich zapałem. Kiedy zaś udało im się dokonać wyrwy
na pewnym odcinku murów obronnych, ruszyły ku niej takŜe inne oddziały chrześcijańskie.
Zostały jednak powstrzymane przez rycerzy Zakonu, którzy domagali się pierwszeństwa przy
wkroczeniu do miasta, mając na celu oczywiście zagarnięcie najcenniejszych łupów. Tak teŜ
się stało. Jednak muzułmanie, zdawszy sobie sprawę z liczebnej szczupłości zdobywców,
przystąpili do gwałtownego kontrataku, zabijając znaczną liczbę templariuszy i wypychając
pozostałych poza mury. Chrześcijanie, którzy zwycięstwo trzymali juŜ niemalŜe w garści,
musieli rozpoczynać oblęŜenie od początku.
Inna wieść głosi, iŜ kiedy Ludwig IX, późniejszy święty Ludwik Francuski, został w kwietniu
1250 roku pojmany przez muzułmanów, ci zaŜądali duŜego okupu za jego uwolnienie.
Francuzi nie dysponowali taką sumą, zwrócili się więc o pomoc do templariuszy. Na swoją
prośbę otrzymali jednak odpowiedź negatywną, wyjaśniającą, iŜ zakon udziela pieniędzy
jedynie tym, którzy go finansowali, czyli tym, którzy skłonni byli zapłacić wysoki procent.
Rozwścieczeni odmową Francuzi zaatakowali rycerzy zakonnych i ciosami toporów
zniszczyli skrzynie, przywłaszczając sobie skrywane w nich złoto.
Zdarzało się równieŜ, iŜ pertraktacje dotyczące wymiany niewolników muzułmańskich na
uwięzionych chrześcijan spełzały na niczym ze względu na sprzeciw templariuszy, którzy w
ten sposób straciliby darmową siłę roboczą uprawiającą ich latyfundia.
Powszechnie panująca niechęć, jaką zaczęto obdarzać Zakon Świątyni, przyczyniła się do
rozpowszechniania niepokojących plotek na temat domniemanych relacji ezoterycznych
pomiędzy rycerzami zakonnymi a muzułmanami. Nie ulega wątpliwości, iŜ templariusze
musieli pozostawać pod silnym wpływem filozofii wschodniej. Do tego stopnia przejęli
muzułmańską tolerancję, iŜ podczas krucjat hiszpańskich powierzyli dowództwo nad fortecą
Kalatrawa śydowi, rabbiemu Judzie.
BoŜek zwany Bafometem, o którego rzeczywistym istnieniu zaświadcza juŜ sam fakt, iŜ był
on znany w Europie Zachodniej, naraził zakon na powaŜne oskarŜenie o bałwochwalstwo,
zarzucone mu w 1307 roku.
Rzekomo templariusze, w otoczeniu najbardziej znanych i cenionych uczonych arabskich,
gromadzili się przed obliczem tego bóstwa, mając na celu stworzenie uniwersalnego
braterstwa w imię wyŜszej nauki, wywodzącej się z najbardziej rozwiniętych nauk róŜnych
narodów.
Go jednak przedstawiał ów boŜek i do jakiej postaci się odwoływał? Najbardziej
rozpowszechniona wersja głosi, iŜ była to głowa o dwu twarzach, posiadająca z jednej strony
oblicze blade i wygolone, z drugiej zaś czarne, pokryte kręconym owłosieniem. Nowicjusze
Zakonu mieli obowiązek złoŜenia pocałunku na ustach głowy, weterani zaś przed
wyruszeniem na bitwę owijali swój pas wokół jego szyi, aby w ten sposób zapewnić sobie
większy zapał do walki.
Niektórzy opisują Bafometa jako postać trzygłową, podobną do przedstawienia
umieszczonego w górnej części ołtarza w kościele templariuszy w Beaume, we Francji.
MoŜna odnaleźć róŜne inne przykłady w miejscach kultu załoŜonych przez zakon. Kolejna
hipoteza uznaje głowę Bafometa za głowę Jana Chrzciciela, której relikwiarz został
umieszczony w katedrze w Amiens i był obiektem kultu zakonnego. Potwierdza ją badacz
templariuszy, Guy Jordan, który podaje, iŜ rycerze zwracali się do omawianej relikwii
poprzez zastosowanie zaklęć magicznych, aby w ten sposób przepowiadać przyszłość.
Bafomet w esseńskim kodzie Atbash oznacza rzekomo "sofię", czyli świętą mądrość. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cyklista.xlx.pl
  • Cytat

    Do wzniosłych (rzeczy) poprzez (rzeczy) trudne (ciasne). (Ad augusta per angusta). (Ad augusta per angusta)

    Meta