pdf > ebook > pobieranie > do ÂściÂągnięcia > download

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zauważył, że się wykąpała. Miała jeszcze wilgotne włosy i wreszcie
czystą twarz, lecz stare, brudne ubranie wyglądało na niej okropnie.
Okulary obsunęły jej się na nosie, więc pchnęła je w górę czubkiem
wskazującego palca.
- Nie miałem czasu, żeby odpowiednio przygotować dla ciebie
pokój. Może się zastanowisz, co chciałabyś tu zmienić? - Machnął ręką
w stronę nowoczesnej komody, na której stała szklana rzezba.
Przypominała bardziej nieforemną kulę niż ludzką postać, lecz
dekorator zapewniał, że to dzieło oszałamiająco trafnie przedstawia
prawdziwą miłość. - Może chcesz inne meble i kolorową tapetę?
Anastazja znów wzruszyła ramionami, jak gdyby takie rzeczy nie
miały dla niej znaczenia.
- Tu nie ma telewizora - zauważyła z kwaśną miną - ani żadnych
książek i czasopism. Jesteś analfabetą? Może twoja asystentka ci czyta?
Cal z trudem zapanował nad irytacją. Anastazja była tylko
dzieckiem, które -jak przypomniała Sabrina - chlasta słowami, aby
ukryć swój strach.
- W moim gabinecie jest dużo książek i czasopism - odparł
spokojnie. - Wiele z nich traktuje o biznesie, pewnie cię nie
zainteresują. W najbliższych dniach możemy wybrać się do księgarni i
kupić coś do czytania. - Spojrzał na zakupy. - Być może Sabrina
zamówiła jakieś czytadła.
Podniósł torby i postawił je na łóżku.
57
SR
- Telefonowała do sklepu z samolotu, żebyś dostała te rzeczy dziś
wieczorem. Nie wiem, czy wszystko będzie na ciebie pasowało, ale to
tylko drobiazgi na początek. I tak musimy wybrać się razem po
zakupy. Wpiszę to do mojego planu zajęć.
- To dla mnie? - Anastazja popatrzyła na torby.
- Oczywiście.
Ciemne oczy spojrzały na niego nieufnie.
- Wszystko czy tylko część?
- Wszystko. Nie przyniósłbym tego tutaj, gdyby nie należało do
ciebie.
Przygryzła dolną wargę.
- Nie mam pieniędzy. Czego chcesz za te rzeczy?
Cala ogarnęły mieszane uczucia: gniew i smutek, przygnębienie i
żal. Anastazja miała tylko dwanaście lat, a już się nauczyła, że w życiu
niczego nie ma za darmo. A przecież dla dziecka prezenty i
niespodzianki powinny być czymś zwyczajnym. Owszem, ona zna
smak niespodzianek, pomyślał ponuro. Tych niemiłych.
Podszedł i położył jej ręce na ramionach. Poczuł, że zesztywniała.
Był niemal pewien, że strząśnie z siebie jego ręce i odsunie się, ale ona
tylko drżała jak mały, przerażony kociak.
- Anastazjo, chcę, żebyś wzięła te rzeczy, ponieważ pragnę się
tobą opiekować i sprawić, żebyś była szczęśliwa. Nie musisz mi za nie
płacić. Możesz najwyżej powiedzieć: dziękuję.
Spojrzała na torby i znów na niego.
- Dziękuję - szepnęła.
Wzięła jedną z toreb i wyrzuciła jej zawartość na gładką, granatową
kapę. Cal zobaczył jakieś szorty i podkoszulki, bieliznę i coś, co
wyglądało jak piżama. Anastazja pośpiesznie opróżniła pozostałe
torby. Były w nich sandały, kostiumy kąpielowe, szlafrok, kilka
książek, mały magnetofon i kasety. W ostatniej torbie znajdował się
wielki pluszowy miś. Dziewczynka pogładziła palcem puszyste futerko
i odepchnęła przytulankę.
- Nie jestem dzieckiem - oświadczyła buntowniczo. - Nie bawię
się zabawkami.
Cal już wiedział, jak to rozumieć. Anastazja była uparta i nieufna.
Miś prawdopodobnie spodobał się jej najbardziej, ale bała się to
okazać, aby go jej nie zabrano. Do licha, co to dziecko musiało przejść
w ciągu ostatniego roku?
58
SR
Odsunął ubrania i usiadł na łóżku. Dziewczynka nadal stała.
- Wiem, że to dla ciebie trudne - powiedział. - Nie znasz ani mnie,
ani tego domu. To wszystko może ci się wydawać przerażające.
- Niczego się nie boję.
- Naprawdę? Ja na twoim miejscu pewnie bym się bał. Chyba jak
szczeniak nasiusiałbym na dywan.
Wywołał tym cień uśmiechu, który natychmiast zniknął.
- Nigdy przedtem nie byłem ojcem.
- Jasne.
- Alę byłem dzieckiem. Może dłużej niż powinienem. Rzecz w tym,
że rozumiem twoje rozterki. Zastanawiasz się, co cię czeka, i boisz się
przyszłości. Ja chcę, żebyś była szczęśliwa. Spróbuję tego dokonać, ale
ty też musisz spróbować. Powinniśmy współpracować. Wtedy
osiągniemy cel.
Lekko wysunęła brodę.
- Ja już nigdy nie będę szczęśliwa.
- Możesz być szczęśliwa i nadal kochać swoich przybranych
rodziców. Jedno nie wyklucza drugiego. Oni na pewno nie chcieliby,
żebyś opłakiwała ich przez resztę życia. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cyklista.xlx.pl
  • Cytat

    Do wzniosłych (rzeczy) poprzez (rzeczy) trudne (ciasne). (Ad augusta per angusta). (Ad augusta per angusta)

    Meta